Pokolenie dziesiejszych rodziców w znacznej mierze zostało wychowane w myśl: im mniej emocji tym lepiej, emocji nie należy okazywać albo złości należy się pozbyć.

Te przekonania zbierają dzisiaj swoje żniwo w postaci zaprzeczania emocjom dziecka (nie złość się, nie masz się czego bać, to nic takiego). Z drugiej strony Ci sami rodzice szukają pomocy, kiedy dziecko się złości. Jedną z odpowiedzi na te problemy jest właśnie nazywanie emocji dziecka.

ilu na bloga7

 

Kiedy zacząć nazywać emocje?

Zacząć możemy odpierwszych dni życia dziecka, ale też nigdy nie jest na to za późno (tylko trochę trudniej zmienić swoje nawyki i reakcje)

Po co to robić ?

Nazywam emocje (własne i dziecka) -> uczę dziecko nazywania emocji i wyrażania ich -> uczymy dzieci, aby nie tłumiły swoich emocji

Konsekwencje tłumienia emocji

  • niewyrażanie emocji wprost, ale przez przytyki, robienie na przekór,
  • unieważnienie swoich emocji
  • dolegliwości z ciała (bóle kręgosłupa, żołądka)
  • płytkie relacje z innymi
  • unikanie nowych sytuacji
  • ukrywanie prawdziwych emocji za złością

Kiedy nazywać emocje?

  • gdy krzykniemy na dziecko
  • gdy dziecko się boi
  • gdy dziecko czegoś bardzo chce
  • gdy dziecko się złości
  • gdy dziecko nas nie słucha

Jak to robić?

Zaczynamy od słów:

  • "Widzę,że się boisz"
  • "Widzę Twoje niezadowolenie"
  • Jest mi smutno, kiedy próbujesz mnie uderzyć"

NAZWIJ EMOCJE + OPISZ SYTUACJĘ (+ DODATKOWO MOŻESZ UŻYĆ WYOBRAŹNI)

 

Obawy towarzyszące nazywaniu emocji:

  • Jeśli zaczynamy nazywać emocje u starszego dziecka to początkowo będzie dla nas to nienaturalne, sztuczne, chwilami nawet śmieszne (dla dziecka również).
  • Efekty nie zawsze są widoczne od razu. Zmiana sposobu komunikacji wymaga czasu.
  • Nieumiejętność rodzica rozmawiania o emocjach swobodnie.
  • Obawa przed utratą autorytetu poprzez mówienie o swoich emocjach.
  • Popularność metody nagród i kar nad nazywaniem emocji.

 

Korzyści z nazywania emocji

Proces rozpoznawania i nazywania własnych uczuć ma wpływ nie tylko na sferę psychologiczną, ale i nierozerwalnie z nią związaną sferę biologiczną. Praktykowanie odzwierciedlania emocji powoduje bowiem:

  • przyrost połączeń nerwowych między obszarami odpowiedzialnymi za wzbudzenie emocji i reakcje instynktowne (obszary podkorowe) a strukturami odpowiedzialnymi za wyższe aktywności psychiczne: myślenie, kontrolę zachowania, planowanie, 
  • lepsza współpraca między wymienionymi obszarami mózgu przekłada się na efektywne radzenie sobie z emocjami. To radzenie sobie należy rozumieć nie jako umiejętność nieodczuwania silnych emocji, ale jako możliwość zastanawiania się nad tym, co się z dzieckiem dzieje i w ślad za tym – korzystania z informacji, które niosą ze sobą emocję, czyli mentalizowania,
  • lepsze rozumienie siebie, swoich motywacji i potrzeb, czy znaczenia sytuacji, w której dziecko się znajduje,
  • kontrolowane swoich reakcji emocjonalnych, co zaoszczędza niepotrzebnych kłopotów.
  • komunikowanie swoich emocji zwiększa szanse na to, że zostaniemy zrozumiani przez innych i przez nich uwzględnieni.

Karolina Suchecka - psycholog szkolny
Maciej Głowacki - pedagog szkolny