Dla wielu z nas wrzesień wypełniony jest wieloma emocjami i stresem.
Przed nami kolejny tydzień pełen wyzwań, również tych emocjonalnych.
Pomyślałam więc, że podeślę Wam kilka przypomnień ku pokrzepieniu Waszych serc.
Pamiętajcie o tym, że będąc rodzicem:
✨ nie ponosisz odpowiedzialności za emocje i reakcje swojego dziecka;
✨ Twoją rolą nie jest kontrolowanie emocji dziecka, tylko regulowanie własnych emocji;
✨ emocje Twojej pociechy nie świadczą o tym, jakim jesteś rodzicem…
________??
Dlatego,
?nie wstydź się trudnych emocji, które towarzyszą Twojemu dziecku oraz sposobu w jaki je wyraża - ono dopiero się tego uczy.
?Pozwól mu być z tą emocją i czuć po swojemu.
?Nie zaprzeczaj temu, co czuje dziecko
?Bądź obok, tak po prostu i pomóż dziecku zrozumieć co w danej chwili czuje.
?Zatroszcz się o siebie, byś miał/a w sobie przestrzeń, siłę, cierpliwość, spokój - którego w tym wyjątkowym czasie potrzebujecie oboje.
~
To dla nas ogromne wyzwanie, przełamywać w sobie schematy i nawykowe reakcje w obliczu trudnych emocji…
Wiem, jak wiele wysiłku wymaga od Was przełamanie tego cyklu dewaluacji i tłumienia emocji.
Dziecko będzie spokojniejsze wychowując się w bezpiecznym, akceptowanym, wolnym od nieporozumień i nadmiernego stresu środowisku.
~
Jestem dumna z Państwa i z każdego kroku, który podejmujecie w waszej drodze ku zmianie ♡︎
Karolina Suchecka
psycholog szkolny
- redaktor
- Blog
Na początku pandemii uważano, że koronawirus nie zakaża najmłodszych. Dzieci
traktowano wtedy nie jako grupę potencjalnie zagrożoną chorobą, a raczej jako
transmiter wirusa. Jako bezobjawowi nosiciele, najmłodsi mogli przenosić wirusa z
jednego dorosłego na drugiego. Dziś sytuacja wygląda zgoła odmiennie. Kolejne
mutacje koronawirusa są dla dzieci coraz bardziej groźne. Na obecnym etapie,
mając na względzie widmo czwartej fali wywołanej przez wariant Delta, szczepienie
dzieci przeciw COVID-19 powinno stać się jak najbardziej powszechne. Dzieci mogą
zakazić się COVID-19. Co więcej, nie zawsze choroba przebiega u nich bezobjawowo
lub łagodnie. Za sprawą niezaszczepionych dzieci wirus przenosić się też może na inne
osoby. Szczepienie dzieci ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa najmłodszych i ich bliskich.
Dziś nie ma żadnych wątpliwości, że powinniśmy szczepić dzieci przeciw COVID-19.
Tak zgodnie twierdzą pediatrzy, wirusolodzy i zakaźnicy. Po pierwsze, dzieci wcale
nie chorują tak łagodnie, jak by nam się wydawało. Rok temu, na początku pandemii,
mówiło się, że dzieci nie chorują lub że zakażenie przechodzą bezobjawowo.
Mówiono też, że dzieci nie przenoszą wirusa. I w tej pierwszej fali faktycznie tak było.
Natomiast w drugiej, a tym bardziej w trzeciej fali było dużo ciężkich zachorowań u dzieci.
Pojawiły się też poważne powikłania. Powinniśmy więc dzieci szczepić po to,
żeby po prostu były one bezpieczne. Druga kwestia jest taka, że dzieci pełnia
istotna rolę w transmisji wirusa. W tym momencie, jeśli chcemy osiągnąć odporność
populacyjną, musimy zaszczepić też nasze dzieci. Nie chcemy chyba powrotu
do zdalnego nauczania?
Którą szczepionkę wybrać? Obecnie w Polsce dzieciom od 12. r.ż. podawać
można dwie szczepionki: Pfizera oraz Moderny. Są one dostępne praktycznie
od ręki. Dziś nie trzeba czekać na odległy termin szczepienia. Telefonujemy
lub po prostu udajemy się do najbliższego punktu szczepień i przyjmujemy
szczepionkę. Dzięki szczepieniu dziecko chronione jest przed hospitalizacją
i ciężkim przebiegiem zakażenia.
Pod poniższym linkiem znajdziemy odpowiedź pediatry na pytanie:
Czy rodzice powinni się bać szczepień dzieci przeciw COVID-19?
https://www.onet.pl/?utm_source=www.medonet.pl_viasg_medonet&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&pid=67d06877-c8d8-4e50-ba86-f1232c83ed97&sid=4e9b6959-4f88-4e8b-9613-65de7438fe5a&utm_v=2
Maciej Głowacki – pedagog szkolny.
- redaktor
- Blog
Kochani Uczniowie, drodzy Rodzice!
Zabrzmiał już pierwszy dzwonek, a szkołę nareszcie wypełnił uczniowski gwar. Przed Wami nowa wiedza do zdobycia, ale też wyzwania, sukcesy, odkrywanie swoich mocnych stron. Spotkanie starych znajomych, ale także zawieranie nowych przyjaźni.
Życzymy Wam, aby ten rok upłynął nam wszystkim w zdrowiu, był pełen pozytywnych przeżyć, czyniąc nas lepszymi i bogatszymi.
psycholog i pedagog szkolny
- redaktor
- Blog
DRODZY UCZNIOWIE! SZANOWNI RODZICE!
Życzymy wspaniałych, udanych, pełnych słońca i przygód wakacji.
Po wytężonej nauce przez 10 długich miesięcy potrzebujecie relaksu, wytchnienia i wypoczynku. Niech te dwa letnie miesiące staną się czasem spędzonym w miłym gronie, niech upłyną na poznawaniu i odkrywaniu ciekawych miejsc w kraju i poza jego granicami, niech to będą wyjątkowe dni pełne niesamowitych wrażeń uwiecznionych w pamięci i aparatem fotograficznym oraz kamerą.
Do zobaczenia !!
psycholog i pedagog szkolny
- redaktor
- Blog
Świętowanie zakończenia roku szkolnego
Jak będzie wyglądało zakończenie roku szkolnego 2021?
Dużo śmiechu, wspólny czas z rówieśnikami, aktywności pozalekcyjne - zapewne tak pamiętamy lata spędzone w szkole. Niestety, ze względu na panującą sytuację, wspomnienia dzieci będą wyglądały inaczej. Zajęcia przez Internet, brak szkolnych uroczystości... nie było zbyt kolorowo. W tym roku zakończenie nauki szkolnej odbędzie się w skróconej formie i w dość napiętej atmosferze, bez czasu na rozmowę i chwilę refleksji. A przecież tak fajnie byłoby podziękować uczniom za ciężką, całoroczną pracę. Na szczęście w domach, gronie rodzinnym można zakończyć rok szkolny tak, jak to zwykle bywało.
W wielu rodzinach jest zwyczaj świętowania zakończenia roku. To dobra praktyka: świętowanie zaspokojonych potrzeb, spełnionych marzeń i planów, to jedna z uniwersalnych ludzkich potrzeb. Niezależnie od tego, jakie emocje budzi w nas zakończenie roku, możemy uczcić tę okazję czymś wyjątkowym. Pytanie jednak, co tak naprawdę świętujemy?
Co świętujemy, kiedy świętujemy zakończenie roku szkolnego?
Dla dzieci zakończenie roku szkolnego jest często mniej ważne niż… rozpoczęcie wakacji. Często świętowanie jest dla nich formą wyrażenia radości z faktu, że przed nimi dwa miesiące, kiedy najprawdopodobniej będą miały więcej czasu na robienie tego, co lubią, swobodne decydowanie o sobie, być może więcej okazji do spędzenia czasu z rodzicami. Zdarza się oczywiście, że świętują, bo są zadowolone z tego, co osiągnęły, cieszą się, że ich praca przyniosła efekty. W języku potrzeb powiedzielibyśmy, że świętują wtedy zaspokojoną potrzebę sprawczości, osiągnięć, poczucia własnej wartości, rozwoju… Zdarza się, że zakończenie roku to czas, kiedy dzieci czują się przez rodziców szczególnie widziane, doceniane, uznane. Niezwykłym powodem do świętowania jest również zaspokojenie potrzeby bezwarunkowej akceptacji: kiedy dziecko nie osiągnęło wcale świetnych wyników w szkole lub poniosło szkolną porażkę. Rodzice powinni świętować nimi zakończenie roku niezależnie od tego, czy dziecko ma czerwony pasek na świadectwie, czy jego świadectwo zawiera niezadowalające oceny.
Świętowanie – okazja do wspierania poczucia własnej wartości.
Świętując z dzieckiem zakończenie roku możemy wspierać w nim poczucie wartości niezależne od czynników zewnętrznych – pokazać, że świętować można nie tylko wówczas, gdy ma się “powód do dumy”. O tym, jakie skutki dla rozwoju dzieci ma takie rozwiązanie, pisze dużo Alfie Kohn w książce “Wychowanie bez kar i nagród”.
Świętowanie, które wspiera u dziecka bezwarunkowe poczucie własnej wartości:
- nie polega na wręczeniu dziecku nagrody, pochwaleniu go za osiągnięte wyniki, podkreślaniu, że jesteśmy z niego dumni,
- ma formę spędzania czasu z dzieckiem, a nie wręczenia mu prezentu,
- uwzględnia potrzeby dziecka, jego pragnienia dotyczące tego, jak chce, żeby wyglądał ten dzień,
- jest okazją do tego, by cieszyć się dzieckiem i wakacjami niezależnie od tego, jakie oceny widnieją na świadectwie,
- jest łatwiejsze, kiedy zamiast rozmawiać z dzieckiem o ocenach na świadectwie, rozmawiamy z nim o tym, co je cieszy, co było dla niego łatwe, trudne,
- nie wymaga szczególnych przygotowań – czasami wystarczy danie dziecku naszej pełnej uwagi, czasu, w którym nie planujemy niczego innego poza byciem z dzieckiem, otwartością na jego potrzeby, propozycje,
- ma miejsce nie tylko przy wielkich, wyjątkowych okazjach – wydarza się zawsze, kiedy zauważymy swoje zaspokojone potrzeby lub dziecko, które świętuje spontanicznie –
i zdecydujemy się do niego dołączyć, - wiąże się z wyrażaniem wdzięczności,
- przybiera bardzo różne formy; każde dziecko, każda rodzina może tworzyć swoje własne małe rytuały, święta, radości,
- może się odbywać w gronie najbliższej rodziny lub w większej grupie, jeśli tego pragniemy.
A co zrobić, kiedy wcale nie czujemy potrzeby świętowania?
Jeśli tak jest, warto sprawdzić, czy nie mamy w sobie przekonania, że warto świętować tylko duże osiągnięcia, że świętując zakończenie roku z dzieckiem, które przyniosło na świadectwie oceny, które uznajemy za “słabe”, dajemy dziecku sygnał, że nie musi się szczególnie starać. Być może tak właśnie sami zostaliśmy nauczeni. Warto sobie uświadomić, że komunikat “nie musisz się starać, jesteś wystarczająco dobry taki, jaki jesteś, z takimi właśnie ocenami i wynikami” jest jednym z najpiękniejszych prezentów, jakie możemy dać swojemu dziecku. A odkrycie w sobie tego miejsca bezwarunkowej miłości i podzielenie się nią z dzieckiem jest wspaniałym powodem do świętowania.
Pedagog szkolny - Maciej Głowacki
- redaktor
- Blog
psycholog szkolny
- redaktor
- Blog
Strach to jedna z podstawowych emocji człowieka. Pojawia się w sytuacjach realnego zagrożenia. Odczuwa go każdy. Jak jednak pomóc dziecku zwalczyć strach? Na poniższym plakacie znajdą Państwo fakty, mity oraz podpowiedzi, co zrobić, kiedy dziecko się boi.
Karolina Suchecka
psycholog szkolny
- redaktor
- Blog
Słownik Języka Polskiego mówi, że szacunek to «stosunek do osób lub rzeczy uważanych za wartościowe i godne uznania». Pytanie jaki stosunek? Co ma się w tym stosunku zawierać, jeśli mamy mówić o szacunku do siebie? No i co z szacunkiem do innych? W definicji jest mowa o tym, że to rodzaj zachowania (stosunek) jakie przejawiamy wobec osób ważnych i godnych uznania.
Kto i co jest ważne?
Jeśli mamy mówić o szacunku do siebie albo do innych, to znaczy to tyle, że traktujemy siebie (lub innych) poważnie. Poważnie czyli na serio. A serio, czyli uznajemy, że to WAŻNE! W zawiązku z tym, ważne jest nasze ciało, emocje, myśli, a przede wszystkim potrzeby. Wszyscy mamy jakieś potrzeby, emocje, coś myślimy i jakoś patrzymy na świat. Kiedy mam do siebie i/albo do Ciebie szacunek biorę to pod uwagę, co w tych potrzebach, myślach i emocjach jest. Chodzi o to, żeby to widzieć, nie patrzeć, ale właśnie widzieć. Dostrzegać i przyjmować do wiadomości, że jest tak, a nie inaczej.
Rodzice wymagają szacunku od swoich dzieci. Ważne jest jednak, aby rozpoznać, co jest przejawem nie szanowania drugiej osoby, a jakie zachowanie nie koniecznie musi oznaczać brak poszanowania do rodzica.
WAŻNE!
✨to, że twoje dziecko trzaska drzwiami nie oznacza, że cię nie szanuje
✨to, że twoje małe dziecko uderzy cię podczas zabawy nie oznacza, ze cię nie szanuje
✨to, że twoje dziecko pomalowało ścianę nie oznacza, że cię nie szanuje
✨to, że twoje dziecko głośno wyraża swoje opinie (krzykiem) nie oznacza, że cię nie szanuje
✨to, że twoje dziecko zapomniało odrobić lekcji nie oznacza, że cię nie szanuje
?Szacunek nie musi oznaczać bezwzględnego posłuszeństwa, a powyższe przykłady zachowań to zachowania typowe dla ... dzieci, które cały czas uczą się kontrolować swoje zachowanie, przewidywać skutki reakcji, inaczej osiągać cele i wyrażać emocje.
?Czy to oznacza dla rodzica, że musi akceptować zachowania o których piszę?
-Absolutnie nie! Informacja zwrotna do dziecka to klucz:
"Nie zgadzam się na to, żebyś niszczył ściany."
"Widzę, że się zdenerwowałeś, ale boli mnie, kiedy mnie uderzasz."
"Wysłucham co chcesz mi powiedzieć, ale proszę mów spokojniej."
?Jasno zaznaczajmy, gdzie są nasze, rodzicielskie granice, ale czy to wystarczy?
Możemy zrobić więcej! Wskazanie zachowania, którego nie akceptujecie nie sprawia, że dziecko wie jak może zachować się w inny sposób.
?Moja rada? Informacja zwrotna o waszych granicach + wskazówka dla dziecka.
"Zdenerwowałam się, kiedy zobaczyłam, że nie odrobiłeś pracy domowej, a zamiast tego cały dzień grałeś. Może następnym razem ustawimy budzik, który przypomni ci o lekcjach?".
"Widzę, że kiedy jesteś zły potrzebujesz gdzieś wyładować swoje emocje. Może następnym razem, zamiast trzaskać drzwiami, spróbujesz wyjść i pokopać piłkę?"
?Uwaga. To nie są uniwersalne rady, które sprawdzą się u każdego. Szukajcie swoich sposobów. To Państwo znacie najlepiej swoje dzieci i najlepiej wiecie jakie wskazówki mogą okazać się użyteczne.
Karolina Suchecka
psycholog szkolny
- redaktor
- Blog
Sytuacje stresowe są obecnie nieodłącznym „towarzyszem” życia człowieka. Stres odbieramy jako odczucie dyskomfortu w określonej sytuacji, rozumianego jako stan napięcia, poczucie zagrożenia lub lęku. Napięte mięśnie karku i ramion, bóle brzucha, zaciśnięte w pięść dłonie i zaciśnięta żuchwa czy zgrzytanie zębami to tylko niektóre z reakcji naszego organizmu na stresującą sytuację.
Stres to fizjologiczna reakcja organizmu w odpowiedzi na różnego rodzaju czynniki środowiskowe (stresory). Źródłem stresorów mogą być: zarówno czynniki fizyczne (np. hałas, choroby), jak i społeczne (np. brak zatrudnienia, ciąża i poród, problemy rodzinne, utrata bliskiej osoby).
Stresory aktywują złożone mechanizmy reagowania zarówno fizjologicznego, jak i psychologicznego.
Szkoła to bez wątpienia miejsce, gdzie każdy młody człowiek spotyka się bardzo wieloma stresującymi sytuacjami. Nie jest dla niego łatwe, poddanie się określonym wymaganiom czy regułom, lub bycie nieustannie ocenianym. Każdy uczeń doświadcza lęku, nie koniecznie przed szkołą, jako całość, ale przed konkretnymi sytuacjami, które w niej mają miejsce.
Sytuacjami szkolnymi generującymi stres może być surowy nauczyciel, sprawdziany, odpowiedź ustna, wystąpienie przed klasą, ćwiczenia fizyczne a nawet spotkanie z rówieśnikami. Uczeń ma poczucie zagrożenia, które wynika z braku zdolności, dzięki którym sprosta stawianym w szkole wymaganiom. Obawia się niepowodzenia i skompromitowania się. Mimo usilnych starań, dziecko nie zawsze osiąga oczekiwane wyniki. Sytuacje przyczyniające się do wzrostu poziomu odczuwalnego stresu takie jak niezapowiedziane sprawdziany, tzw. kartkówki, odpowiedzi ustne, mogą podnosić poziom adrenaliny i powodować przyśpieszenie bicia serca. Młody człowiek doświadczający ciągłego, silnego i długotrwałego stresu, może nie być w stanie, poradzić sobie z podstawowymi zadaniami i często dostaje przez to gorszy stopień. Presja, którą wywołują nauczyciele na swoich uczniach, zagraża prawidłowemu przebiegu procesu edukacji. Nauczyciel, który jest wymagający, surowy i niemiły może wywołać lęk u ucznia, jeśli jest on podatny na stres.Uczeń podczas odpowiedzi często nie może przypomnieć sobie odpowiedzi, gdy jest pytany, ponieważ się boi i zżera go stres. To jak wpływa na człowieka stres zależy od jego organizmu.
Jak jedynak można wesprzeć dziecko, które doświadcza nadmiernego stresu?
Naucz dziecko następujących technik radzenia sobie ze stresem:
- Technika STOP Kiedy zaczynasz mieć „czarne myśli” (np. „Nie dam rady”, „Nic nie rozumiem”, „Nie potrafię odpowiedzieć na żadne pytanie”), krzyknij sobie wewnętrznie „STOP!” albo wyobraź sobie w głowie znak drogowy STOP, albo czerwone światło drogowe. Następnie zacznij planować swoją pracę nad zadaniami egzaminacyjnymi albo wykonaj kilka technik relaksacyjnych.
- „USZCZYPNIĘCIE” Drobny ból wywołany przez uszczypnięcie, wbicie paznokci w zamkniętą pięść – może chwilowo zablokować niepokój. Dla niektórych osób przydatnym rozwiązaniem jest noszenie na nadgarstku gumki, którą napinają i puszczają, kiedy robią się zdenerwowani.
- MANTRA to słowo lub fraza powtarzana wielokrotnie samemu sobie. Powtarzaj sobie takie słowo jak „spokój” czy „relaks” pod nosem lub głowie. Możesz też stworzyć sobie swoje hasło, które działa na Ciebie kojąco lub wspierająco.
- ZMIANA KIERUNKU KONCENTRACJI Spójrz przez okno, policz osoby o blond włosach na sali, policz liczbę krzeseł w każdym rzędzie itp. Poświęć chwilę na zabawę w układanie w głowie słów z innych słów, porządkowanie alfabetyczne przedmiotów itp. Skoncentruj się na innym zupełnie niezwiązanym działaniu. Odetchnij i wróć do testu. I jak?
- WSPIERAJĄCE PRZEDMIOTY Weź ze sobą coś, co daje Ci poczucie bezpieczeństwa i kojarzy Ci się pozytywnie, na czym możesz się „wyżyć”. Może to być coś, czego trzymanie w ręku uspokaja, na czym możesz wyładować stres.
- MÓWIENIE DO SIEBIE W stresowych sytuacjach negatywne myśli o sobie (np. „Jestem do niczego”, „Na pewno nie dam sobie rady”) mogą Ci przesłonić perspektywę, dlatego skoncentruj się na dawaniu sobie pozytywnej informacji zwrotnej, np. „Spokojnie dasz sobie radę”, „Przygotowałeś się do tego, wiesz co masz robić”.
Ponadto:
Samoreguluj – to umiejętność świadomego regulowania swoich emocji. Osoba, która tego nie potrafi reaguje automatycznie (często nieświadomie) w odpowiedzi na bodziec ze środowiska zewnętrznego: na przykład prezent = radość; upadek = złość, widok czegoś smacznego = chęć natychmiastowego jedzenia, egzamin = stres. Jednak regulacji emocji można się nauczyć. Co ważne, regulacja emocji nie jest równoznaczna z ich wypieraniem bądź zaprzeczaniem im!
Słuchaj – rodzina najczęściej jest głównym źródłem wsparcia, a zaangażowane słuchanie jest zazwyczaj najlepszym narzędziem rozpoznania problemów. Ważne, by pomóc dziecku zidentyfikować jego niekontrolowane objawy stresu (bezsenność, wahania nastroju, tiki nerwowe, bóle głowy). Dziecko potrzebuje również komunikatów, że jest dla nas ważne, że nie jest samo, że jego objawy nie są niczym złym, lecz służą temu, aby pomóc mu wyrazić niepokój i poradzić sobie z nim.
Poważnie traktuj problemy dziecka – nawet jeśli problemy dziecka wydają się być nieistotne dla rodzica, dla dziecka są całkowicie realne! Nie wolno śmiać się z dziecka i być obojętnym na jego lęki.
Zmień rutynowe zwyczaje – zmiana nawyków może sprawić, że dziecko będzie miało więcej czasu na zabawę, na odpoczynek. Przykładowo, kiedy wraca do szkoły, ważne, by miało czas zająć się zabawą, rysowaniem, byciem z rodziną… Nauka i zadania domowe mogą poczekać.
Daj czas na nudę – harmonogram życia rodzinnego jest zazwyczaj przeciążony, a dzieci mają bardzo mało czasu na swobodną zabawę, spacery, nudę. Tymczasem to w tych momentach mogą naładować swoje akumulatory!
Buduj zaufanie – ważne jest, aby pozwolić dziecku być częścią rozwiązania problemu. Budowanie jego poczucia własnej wartości jest ważniejsze niż wyeliminowanie przyczyny stresu. Czytajcie wspólnie książki o stresie, są na rynku dostępne pozycje dla dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym. Wspólna lektura i rozmowa pomogą mu zrozumieć, co się dzieje, i znaleźć rozwiązanie kłopotów.
Naucz dziecko prosić o pomoc – warto pokazać dziecku, że rodzice są dla niego wsparciem, że są obecni, dostępni. To rodzic powinien ocenić, czy wspólnie z dzieckiem znajdzie rozwiązanie problemu, czy też będzie potrzebna pomoc specjalisty (np. pediatry, psychologa).
Podobnie jak w przypadku zdrowia fizycznego, nikt nie przechodzi przez życie bez problemów ze zdrowiem psychicznym. Dzieje się tak również w dzieciństwie i okresie dorastania.
Wiele takich problemów jest normalną częścią życia. W przeważającej części uczymy się i rozwijamy dzięki nim.
Jednak bardzo ważne jest, aby pomagać dzieciom i pokazywać, jak radzić sobie z trudnościami emocjonalnymi i jak rozwijać się dzięki nim.
psycholog i pedagog szkolny
- redaktor
- Blog
Z cyklu ciekawostki psychologiczne ...
EFEKT ROSENTHALA, inaczej samospełniająca się przepowiednia.
Efekt rosenthala polega na oczekiwaniach, które przypisujemy innym, przez co zaczynają one zachodzić w rzeczywistości.
Czasem dzieje się to tak, jak na obrazku poniżej: trochę "po trupach do celu".
Robert Rosenthal przeprowadził eksperyment, którego celem było wykazanie, jak wielki wpływ na człowieka – w tym wypadku ucznia, mają oczekiwania społeczne. Dana grupa uczniów poprawiła swoje noty poniewaz nauczyciele byli (przypadkowo) przekonani o wysokim poziomie ich umiejętności i zaczęli poświęcać im więcej uwagi (a także uważać za ponadprzeciętnych). Uczniowie z kolei, nie chcąc zawieść pokładanych w nich nadziei uczyli się więcej, a to przyniosło założone przez badacza efekty. Zadziałała “łatka”, która została im przydzielona zupełnie… przypadkowo.
Są tutaj plusy i minusy. Plusem jest to, ze rodzice, nauczyciele widząc potencjał dzieci, uczniów poświęcają im więcej czasu i pozwolaja uwierzyć w siebie.
Minusem jest, ze niestety częściej przypinamy jednak negatywne łatki. Dzieci, którym przypiszemy łatkę leniwego, niezdolnego, będą prawdopodobnie podążać za nią, skoro wszyscy widza w dziecku niezdare to w pewnym momencie samo zaczyna w to wierzyć i kształtuje się w tym kierunku.
Przemyślcie to ;)
Karolina Suchecka
psycholog szkolny
- redaktor
- Blog
Strona 8 z 16